Po pierwsze nie szkodzić

Dawniej w czasie głodu, wojny i innych zdarzeń losowych ludzkość zmuszona była do spożywania najgorszej żywności roślinnej, by przetrwać. My mamy wybór…

Złota proporcja
Po pierwsze nie szkodzić. Po drugie odżywić.

By organizm doprowadzić do pełni zdrowia, należy wykluczyć wszystko, co szkodzi, i równolegle wprowadzić to, co nam sprzyja. O dobroczynnym działaniu Żywienia optymalnego wszyscy czytelnicy wiedzą, bo przekonali się na sobie i swoich bliskich. O tym, jak ważny jest sen i odpoczynek, też wiemy, gorzej z zastosowaniem. Zaś nad tym, co nam szkodzi: stresem, strachem, nadmiarem obowiązków, pracoholizmem, toksynami środowiskowymi, promieniowaniem elektromagnetycznym, brakiem ruchu czy innymi substancjami trującymi, przeszliśmy niezauważalnie do porządku dziennego. Dziś będzie o substancjach trujących w roślinach, czyli naturalnych pestycydach.

Każde istnienie na tej planecie chce żyć, czy to zwierzęta, ludzie czy rośliny. Każde stworzenie chce wydać na świat potomstwo, by życie istniało nadal. Od zarania dziejów fauna i flora wykształciły w sobie mechanizmy obronne, by przetrwać i przekazać życie następnym pokoleniom. Zwierzęta mają zęby, pazury, kopyta, grubą skórę, futro, jad, odstraszający zapach i inne formy ochrony, by uciec lub bronić się przed zagrożeniem. Natomiast rośliny, które nie posiadają powyższej obrony, wykształciły substancje toksyczne, trujące, uszkadzające przewód pokarmowy zjadacza i halucynogenne. Są to warzywa, szczególnie zielone jednoroczne, i grzyby. Zaś drzewa owocowe znalazły sposób, by ich nasiona zostały
przeniesione przez zjadające je ssaki w odległe miejsca. Dopóki owoce są niedojrzałe, roślina wydziela toksyny, by jeszcze ich nie spożywać – więc są niesmaczne. Dlatego jemy tylko owoce zbierane jako dojrzałe naturalnie w słońcu. Gdy pestka jest w pełni ukształtowana, wówczas drzewo owocowe wycofuje toksyny i wytwarza w owocach piękny kolor i cukier owocowy – szkodliwą fruktozę, by przyciągnąć zjadacza. Najciekawszym jest fakt, że fruktoza wyłącza sygnał uczucia sytości i moglibyśmy tych pięknych kolorowych owoców zjeść bez limitu, gdybyśmy nie znali tabel wartości odżywczych i mocą umysłu nie zapanowali nad tymi słodkościami. Natura jest bio-logiczna. Ta logika w naturze robi swoje. Podczas gdy człowiek myśli, że zapanował nad przyrodą, jest ewidentnie wykorzystywany przez naturę. Największa z niewoli to ta, w której zniewolony nie wie, że jest w niewoli. „Lepiej nie wiedzieć nic, niż wiedzieć źle” pisał nasz doktor Jan Kwaśniewski. I kolejny cytat doktora:

„Głupota bezrozumnych ludzi zabija szybciej i taniej niż wojna”.

Nasiona orzecha chronione są przez twardą skorupkę i osłonkę zawierającą toksyny. Nasiona ziaren zbóż chroni łuska, w której również są toksyny, mające za zadanie zniszczyć szkodnika zjadającego tę roślinę i jej potomstwo. I w tym miejscu należy zwrócić uwagę, dlaczego zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia, czy też polskich instytucji odpowiedzialnych za nasze zdrowie nakazują zjadanie pieczywa i mąk pełnoziarnistych z tymi właśnie fitotoksynami. Nasz doktor odpowiedziałby: „ Czy jest to tylko głupota świata nauki, czy celowe działanie”. Zalecenie spożywania 5 razy dziennie warzyw i owoców przyniesie więcej szkody niż pożytku, zważywszy na substancje antyodżywcze i toksyczne. Jestem bardzo wdzięczna doktorowi Kwaśniewskiemu za stworzenie modelu żywienia z produktów pochodzenia zwierzęcego, tzw. stół dla Człowieka.

Substancje antyodżywcze, do których należą m.in. szczawiany, fityniany, tioglikozydy, gluten, taniny, lektyny, saponiny, izoflawony, solanina, chakonina, inhibitory trypsyny, lektyny, błonnik czy glikozydy cyjanogenne, są nam dostarczane w produktach spożywczych pochodzenia roślinne go. Utrudniają one wykorzystanie przez organizm cennych składników, a w większych dawkach są szkodliwe. Można zmniejszyć ich negatywne oddziaływanie, odpowiednio przygotowując posiłki, np. kisząc, gotując, czyli warząc, mocząc itp., ale całkowicie ich nie wyeliminujemy. W czasach dobrobytu, w jakich obecnie żyjemy, możemy sobie pozwolić na prawdziwą, naturalną, ekologiczną żywność pochodzenia zwierzęcego: jajka, mięso (szczególnie dziczyzna), sery, masło, słonina, podroby, śmietana i kwaśne mleko. Dawniej w czasie głodu, wojny i innych zdarzeń losowych ludzkość zmuszona była do spożywania najgorszej żywności roślinnej, by przetrwać. My mamy wybór…


Szczawiany
Źródłem szczawianów w diecie są: kawa, herbata, szpinak, rabarbar, orzeszki ziemne, migdały, truskawki i liście buraka ćwikłowego. Szczawiany wiążą w przewodzie pokarmowym wapń, tworząc nierozpuszczalny kompleks i zmniejszając wchłanialność wapnia. Spożywając szczawiany, tworzymy kamienie szczawianowe w nerkach, zaburzamy gospodarkę wapniowo-fosforową oraz uszkadzamy nerki.

Fityniany
Kwas fitynowy: płatki zbożowe, otręby, produkty pełnoziarniste, nasiona oleiste, nasiona roślin strączkowych i orzechy. Antyodżywcze działanie kwasu fitynowego polega na nieodwracalnym wiązaniu się tego składnika z białkiem oraz ze związkami mineralnymi: wapniem, cynkiem, żelazem, magnezem i manganem, zakłócając ich wchłanialność. Fityniany zmniejszają strawności i przyswajalność skrobi oraz białka.

Gluten
Najtrudniejsze do strawienia białko występujące w zbożach, powoduje problemy trawienne i jest przyczyną nieszczelnych jelit, chorób z autoagresji, bólów stawów, głowy i zmęczenia.

Związki goitrogenne
Goitrogeny zwane są inaczej substancjami wolotwórczymi. Do tej grupy związków zaliczane są głównie tioglikozydy: brukselka, kapusta, brokuł, kalafior, jarmuż, rzepa, zielona herbata, nasiona roślin strączkowych, truskawki, proso i szpinak. Goitrogeny wiążą się z jodem, zaburzając jego wbudowywanie w cząsteczki hormonów tarczycy. Mają właściwości wolotwórcze.

Lektyny
Lektyny, np. z ziaren zbóż, nasion strączkowych, zmniejszają wchłanialność składników odżywczych, powodują niestrawność, uszkadzają nabłonek jelit, wywołują choroby autoimmunologiczne, wzdęcia.

Taniny
Zawarte m.in. w herbacie, kawie utrudniają wchłanianie żelaza, powodują wzdęcia, biegunki, zaparcia.

Glikozydy cyjanogenne
Glikozydy cyjanogenne to grupa toksycznych związków, występująca w żywności. Należą do nich: amigdalina (gorzkie migdały, pestki moreli, śliwek, brzoskwiń, wiśni i czereśni), linamaryna (nasiona lnu, nasiona fasoli, maniok oraz szpinak), linustatyna (maniok i siemię lniane), prunazyna (owoce pestkowe i ziarnkowe). Mają negatywny wpływ na florę bakteryjną. Zostają rozłożone w jelitach do toksycznych cyjanków. W konsekwencji może dojść do zatrucia. By częściowo zmniejszyć działanie toksyn, moczymy nasiona i orzechy.


Jak widzimy, spożywanie roślin przynosi wiele szkody. Osoby zdrowe oczywiście poradzą sobie, stosując żywienie optymalne, bo tu zjada się minimalne ilości warzyw. Osobom chorym na: zespól jelita drażliwego, wrzodziejące zapalenie jelita grubego, chorobę Leśniowskiego-Krohna, nieszczelne jelita, autyzm, schizofrenię, depresję, dysleksję, epilepsję, wzdęcia, zaparcia i inne choroby przewodu pokarmowego, zalecam okresowe odstawienie produktów roślinnych i zastosowanie Złotej Proporcji Żywienia Optymalnego z produktów pochodzenia zwierzęcego. Z wielką radością po kilku miesiącach następuje uzdrowienie dolegliwości uznawanych za nieuleczalne.
Za to dziękujemy Ci doktorze Janie Kwaśniewski.

Po pierwsze nie szkodzić

Ustawiczny pokój na talerzu cz.1

Po pierwsze nie szkodzić

Współczesne zagrożenia