Wiedzieć – to najważniejsze! Rozmowa z Bożeną Borzęcką, autorką książki „Czy cukrzyca zabije wszystkich”.
Co było pierwsze? Twoja fascynacja niekonwencjonalnymi metodami leczenia czy dziennikarstwo? A może umiłowanie podróży?
Zdecydowanie fascynacja niekonwencjonalnymi metodami leczenia. Zabrzmi może troszkę niewiarygodnie, ale zaczęło się to u mnie bardzo wcześnie, bo już prawie w dzieciństwie, a na pewno we wczesnej młodości. Moja mama była pielęgniarką, a więc osobą całkowicie związaną z medycyną akademicką, ale w tamtych latach jednak podejście do najróżniejszych domowych sposobów wspierania leczenia szpitalnego, było bardzo pozytywne, i to nawet wśród samych lekarzy. Głośno mówiło się o budowaniu odporności za pomocą miodu otrzymywanego z niewielkich pasiek, albo piciu tranu zimą, niezwykle popularny był przeciwkaszlowy syrop z cebuli czy inhalacja z majowych gałązek sosny. Moja babcia celowo zrywała świeże pokrzywy gołymi dłońmi i wcierała je w skórę, bo wiedziała, że pokrzywa działa antyreumatycznie. Dziś już nikt nie pamięta, że nasz zwykły majeranek, który dodajemy do grochówki, silnie wspomaga leczenie zapalenia zatok i ogólnie infekcji górnych dróg oddechowych.
Potem, gdy w dorosłym życiu zaczęłam często wyjeżdżać, te zainteresowania rozwijały się niejako automatycznie. W bardzo wielu miejscach na Ziemi można znaleźć ciekawe produkty naturalne, które są stosowane w trakcie choroby. Szczególnie mocno zainteresowała mnie tradycyjna medycyna chińska, która traktuje jak lekarstwo wszystko, co kładziemy na talerz, od skomplikowanego dania po pojedynczą przyprawę. Stąd już tylko krok do zastosowania tych zasad w moim własnym życiu, ale także potrzeba podzielenia się tą wiedzą z innymi ludźmi. Tak powstała książka na temat cukrzycy, która to choroba jest najprawdziwszą pandemią na naszej planecie.
Kilka miesięcy temu Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zorganizowała nam życie w koronawirusowej rzeczywistości. Media zachłystują się „śmiertelnymi” statystykami (na całym świecie około 8 milionów zachorowań i około 500 tysięcy zgonów). Zostaliśmy zamknięci w domach z powodu rzekomej pandemii. Świadomie nazywam ją pandemią rzekomą, ponieważ tymczasem ta sama WHO nie zauważa, że zdiagnozowaną cukrzycę ma na świecie już ponad 420 milionów osób, a każdego roku na tą chorobę i jej powikłania umierają aż 4 miliony ludzi. Czy to nie jest prawdziwa pandemia? Czy tu nie należy bić na alarm? Te zastraszające dane będą rosły z roku na rok.
Cóż, wygląda na to, że pytanie będące tytułem Twojej książki jest niestety pytaniem retorycznym.
W każdym razie bieżąca sytuacja nie napawa optymizmem. Metoda leczenia praktycznie nie zmienia się od lat, bo jest nią faszerowanie insuliną i metforminą (opisałam to dokładnie w książce), choć rzeczywiście insulina jako taka jest coraz bardziej nowoczesna, a i pompy insulinowe przechodzą swoją ewolucję. Mają one precyzyjniej niż człowiek odmierzać dawki insuliny, jednak wielu starszych pacjentów nie radzi sobie z ich obsługą, a dotyczy to zwłaszcza tych z retinopatią cukrzycową i brakiem czucia w palcach. A to właśnie trwające latami źle dobrane dawki insuliny, i co za tym idzie, nieprawidłowy poziom glukozy, sieją w organizmie prawdziwe spustoszenie. Nieuniknionymi powikłaniami cukrzycy jest upośledzenie prawie wszystkich funkcji ciała – kłopoty z krążeniem, otyłość, nowotwory, utrata wzroku i czucia w palcach, poważnie chore nerki. Także Zespół Stopy Cukrzycowej zbiera coraz szersze żniwo, bo praktycznie zarzuca się leczenie powikłanej stopy na korzyść jej amputacji, i niestety, tu rządzi rachunek ekonomiczny danego szpitala (refundacja zabiegu z NFZ).
Na te wszystkie niewiarygodne komplikacje przychodzą z pomocą diety niskowęglowodanowe (LCHF), a dieta optymalna doktora Kwaśniewskiego do nich należy. Najprościej rzecz ujmując, drogę do leczenia cukrzycy otwiera drastyczne ograniczenie, lub czasowe całkowite wyeliminowanie węglowodanów (dieta ketogeniczna).
(…)
Dziękuję za rozmowę!
Ewa Borycka-Wypukoł
WIĘCEJ – w wakacyjnym numerze miesięcznika "Optymalni"
„,”json_date”:”2020-09-07″,”json_img”:”16000338983302_czy-cukrzyca-zabije-cv-1do1.jpg