#Aktualności

ARKADIA KRAUS – Panuje NEURASTENIA – jak się bronić?

Jesień to pora krótkiego dnia, coraz rzadszych słonecznych dni, bardzo silnych wiatrów, systematycznie obniżającej się temperatury powietrza i częstych opadów deszczu. Wszystkie te czynniki powodują, że nasz optymizm życiowy, który jeszcze niedawno mieliśmy na wakacjach, urlopach gdzieś zniknął.

Pogarsza się stan naszego zdrowia fizycznego i psychicznego. Zaczynają się nasilać choroby reumatyczne, gośćcowe (zimno, duża wilgotność powietrza), astmatyczne, sercowe (wiatry, np. halny, powodujące skoki ciśnień), żołądkowe, a przede wszystkim powraca nerwica, której chcę poświęcić niniejszy artykuł.

Jeżeli komuś na żywieniu optymalnym, dzięki któremu pozbył się wielu chorób, nagle zaczynają niektóre z nich wracać, to w tym momencie powinien spokojnie sobie uświadomić, że nie wróciły choroby, chociaż objawy mogłyby to sugerować, wróciła tylko NERWICA. Jeżeli pacjent w tym stanie zmierzy sobie ciśnienie i zobaczy, że ma wysokie, np. 200, to wpadnie w panikę, która jeszcze bardziej nasili objawy. Najczęściej kończy się to nasileniem niedotlenienia (uczucie duszenia, braku powietrza, nasilenia bóli w okolicy serca i mostka), czyli jeszcze większej przewagi układu sympatycznego, zwężającego naczynia, charakterystycznej dla neurastenii. Finał to karetka pogotowia, szpital, powrót do leków, straszenie zawałem, baypassami, zmiana żywienia, a co za tym idzie, powrót do chorób. Żeby tego uniknąć, trzeba wiedzieć do czego zdolna jest nerwica z wszystkimi jej odmianami (neurastenia, nerwica depresyjna, depresja i inne).

Dysponując wieloletnią praktyką w prowadzeniu Arkadii w Bielsku – Białej i konsultowaniu pacjentów, często powtarzamy im, że wolimy wyleczyć ich z miażdżycy, cukrzycy i innych chorób niż leczyć im nerwicę. Jest to bowiem choroba, która powoduje rozregulowanie w układzie nerwowym wegetatywnym, sterującym pracą narządów wewnętrznych, stąd objawy sercowe, żołądkowe, jelitowe i inne. Pacjent nagle może poczuć kołatanie i ból w okolicy serca, dławienie w gardle, osłabienie i nadmierne pocenie się, uczucie lęku i niepokoju, skoki ciśnienia, często powyżej 200, ból żołądka, biegunki, burczenie, przelewanie w jelitach, uczucie suchości w gardle, ziębnięcie i drętwienie kończyn, nadwrażliwość na nagłe bodźce zewnętrzne (np. ostre dźwięki). Do tego dochodzą stałe uczucie zmęczenia, nasilające się po wypoczynku nocnym, bóle głowy, szczególnie rano, zawroty głowy, bezsenność, męczące sny, płaczliwość, natrętne myśli, brak apetytu, powstrzymywanie się od jedzenia pod wpływem stresu. Wszystkie te objawy zaczynają go frustrować, gdyż pomimo żywienia optymalnego i długiego okresu spokoju choroby znowu wracają. Domaga się leczenia i wybiera się do swojego lekarza rejonowego, skąd wraca z całą litanią recept i leków, po których następuje rozregulowanie całego organizmu ze wzglądu na uboczne działanie leków, czyli wraca błędne koło. Jedyne wyjście z tego błędnego koła to uświadomienie sobie, że to tylko nerwica, która jest za to wszystko odpowiedzialna I TO JEST NAJWAŻNIEJSZY MOMENT LECZENIA, który pozwoli nam uniknąć tego horroru, o którym pisałem wcześniej.

(…)

Józef Kraus

„Arkadia „Kraus”

www.arkadiakraus.com

 www.dietazoltkowa.pl

 

Więcej – w październikowym numerze miesięcznika „Optymalni”

Zakrzepowe zapalenie żył dolnych