Apiterapia praktyczna dla laika i medyka
Apiterapia to dziedzina, nauka i terapia medyczna wykorzystująca jako surowiec terapeutyczny produkty pszczele. Apiterapia prawdopodobnie jest mniej znana niż inne dziedziny medyczne. Ale nie jest to przeszkoda, ponieważ sama terapia jest starsza niż wszystkie nowoczesne formy medyczne. O lecznictwie pszczelim czytamy już w starych podaniach medycznych, herbarzach średniowiecznych, pismach pozostałych po ojcach medycyny Hipokratesie, Galenusie, Paracelsusie oraz po germańskiej Hildegardzie z Bingen. Czy apiterapia jest skuteczna? Tak, jak najbardziej. Jednak są pewne warunki, warunki jakości surowca, a więc jego prawdziwości. W dzisiejszych czasach, czasach sztucznych kryzysów, ludzie, w tym przedsiębiorcy, niestety z przyczyn od nich niezależnych, często fałszują miód sprowadzają ten niewiadomego pochodzenia z Ukrainy, Rumunii i Chin. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby był to prawdziwy miód. Problem w tym, że najczęściej jest to syrop glukozowo-fruktozowy przerobiony przez pszczoły, który tylko przypomina miód. Laik tego nie rozpozna, jedynie jest w stanie zauważyć różnice, porównując miód fałszowany z naturalnym, prawdziwym miodem .Oczywiście nie tylko miód jest fałszowany. Temu zjawisku podlegają również inne produkty pszczele: pyłek, pierzga, wosk, propolis. Najczęściej fałszerstwom podlega miód i wosk, ale spotykamy też bezużyteczną pierzgę lub pyłek – poprzez niewłaściwy sposób przetworzenia produkty te całkowicie są pozbawione właściwości prozdrowotnych, odżywczych i terapeutycznych. Produkty pszczele zaliczyć należy nie tylko do żywności funkcjonalnej, suplementu czyli uzupełnienia diety. Realnie wpływają na zdrowie i mają konkretne zastosowania lecznicze. Wzmacniają i odżywiają.
Miód powoduje cukrzycę?
Oczywiście jest to mit, niestety często powielany przez lekarzy. Wielokrotnie słyszymy, że pszczelarze i ich rodziny najczęściej chorują na cukrzycę typu II, co nie jest prawdą, a wypowiadanie takich słów jest po prostu brakiem wiedzy i kompetencji głoszącego te teorie. Są jednak przypadki, gdy te słowa są prawdą, ale w grę wchodzi syrop glukozowo-fruktozowy, który „udaje” miód.Taki fałszywy miód stoi na sklepowych (markety wielkopowierzchniowe) półkach. Nie nadaje się on praktycznie do niczego, ponieważ z racji obciążeń układu hormonalnego oraz przemianę materii powinniśmy wystrzegać się słodzików, aspartanu czy syropu glukozowo-fruktozowego, zwanego potocznie ‘’zapychaczem‘’. Fakt faktem taki syrop zapycha nam nie tylko jelita, ale powoduje zapychanie ścian naczyń żylnych i tętniczych, więc czasem nie potrzeba cholesterolu, aby doprowadzić zdrowie do tragicznego stanu.
Dojrzały miód w plastrze czyli ramce ulowej.
Prawdziwy miód nie powoduje cukrzycy
Prawdziwy miód mogą spożywać diabetycy, czyli cukrzycy, i nie jest on obciążeniem dla czynnika glikemicznego. Niestety ten kupowany w marketach, fałszowany, lub pochodzący od nieuczciwych pszczelarzy zaburza normalne funkcjonowanie układu trawiennego oraz pracę trzustki, wątroby i nerek. Jak należy spożywać miód w przypadku diabetyków? Cukrzycy nawet nie wiedzą, że zjadają masę cukru zawartą w wędlinach, jogurtach, sosach, gotowych produktach paczkowanych ze sklepów. Piją napoje, często bardzo toksyczne dla organizmu. Natomiast boją się miodu naturalnego. Miód prawdziwy dla cukrzyków jest zalecany i bezpieczny, w ilości np. 1 lub 2 łyżek stołowych dziennie. Miód wchłania się najskuteczniej poprzez rozpuszczenie w wodzie. Przykładowo, zalewamy wodą dwie stołowe łyżki miodu i zostawiamy na noc, a rano mieszamy dokładnie, dolewając trochę ciepłej wody, i pijemy.Do tego miodu możemy dodać wywary ziołowe typu herbatka z pokrzywy, rumianku, krwawnika, piołunu, wrotycza czy skrzypu polnego. Nie bójmy się naturalnych produktów. Natomiast obawiajmy się kłamstw i toksycznej żywności. Czytajmy etykiety. Zapoznawajmy się z konserwantami typu: E-… plus kolejne numery słodzików, barwników, konserwantów.
Zarówno miód, jak i inne produkt pszczele, powinny być stosowane w codziennej diecie. Tak medyk, jak i laik, powinien się interesować stosowaniem miodu w codziennym jadłospisie – choćby ze względu na dostarczanie tak potrzebnych organizmowi mikroskładników. Wiadomo, że miód zawiera cały szereg witamin i minerałów. Jest idealny do uzupełnienia braków, wynikających z diety bogatej w przetworzoną żywność.
Czy miód się psuje lub starzeje?
Miód się nie starzeje ani nie psuje. Świadczą o tym badania miodów odkrytych w starożytnym Egipcie. W katakumbach, grobowcach faraonów i piramidach znaleziono miód, który po przebadaniu okazał się zdatny do spożycia. Naturalną funkcją miodu jest jego krystalizacja. Świeży, pozyskany latem miód, to patoka, czyli miód płynny. Z biegiem czasu, pod wpływem zanieczyszczeń (cukry naturalne, pyłki kwiatowe) miód twardnieje i przemienia się w krupiec. Każdy miód jest dobry pod warunkiem prawdziwości surowca. Na miodzie skrystalizowanym, czyli krupcu, widujemy charakterystyczne białe naloty. Naloty te są rodzajem pianki, która jest zupełnie naturalnym zjawiskiem. Nie przekreślajmy skuteczności takiego miodu. Ogólnie zaleca się spożywać miód świeży, roczny, góra dwuletni, z powodu najlepszych właściwości biologicznych. Jego skuteczność zdrowotna spada wraz z wiekiem, ale mimo wszystko miód zachowuje swoje właściwości nawet po 200 latach. Dla przykładu podam, że świeży posiada 100% skuteczności biologicznej, podczas gdy kilkuletni już 90%, a stuletni np. 50%. Natomiast pozostaje skuteczny jako produkt słodzący, w formie naturalnej. Do miodu ciągną szkodniki – tak jak do
mąki mole, tak do miodu – rozkruszki, ale jest to rzadko spotykane zjawisko.
Miód krupiec (skrystalizowany). Pianka na miodzie powstaje naturalnie, jest bezpieczna. Są to zanieczyszczenia naturalne pyłkiem miodu, drobne drożdżaki miodowe, drobinki woszczyny.
Gdzie i od kogo kupić miód?
Często borykamy się z problemem, gdzie i od kogo zakupić miód? Wielu kupuje we wspomnianych marketach, co jest wielką szkodą. Dobry, prawdziwy miód najlepiej kupić od pszczelarza lokalnego lub sąsiada – oczywiście jeśli mamy pewność, że posiada produkty naturalne i niefałszowane. Lokalny pszczelarz, ale uczciwy. Jeśli usłyszymy, że ktoś sprzedaje nie do końca dobry miód, zachowajmy ostrożność. Nie polecam też zakupu miodu w marketach, od handlarzy, na dużych targowiskach, od niepewnych osób. Uwaga! Jeśli spotkacie zimą płynny i przezroczysty miód – wystrzegajcie się. Jest sztucznie pędzony albo po prostu rozpuszczany na gorąco i przegrzany. Najlepszy miód jest mętny, skrzepły, czyli skrystalizowany, nazywany krupcem. Jeśli mamy lato, miód może być płynny – jest to zupełnie normalne.
Miód pszczeli patoka po wywirowaniu z plastra pozostaje płynny do września-października.
Inne produkty pszczele
Spożywanie miodu warto uzupełnić o inne produkty pszczele, w tym pierzgę, pyłek pszczeli czy propolis w kroplach. Produkty te nie tylko odżywiają, ale także wspomagają układ krążenia.
Łączenie ziół z produktami pszczelimi
Istotną sprawą jest łączenie herbat ziołowych słodzonych miodem lub miodem i rozpuszczonym pyłkiem albo pierzgą. Można dodawać także propolis w kroplach. Pijemy codziennie herbaty, kawy – rozpuszczalne, sypane, napoje, wody…. Odradzałbym napoje słodzone w butelkach, ponieważ destabilizują nasze narządy, a zwłaszcza układ trawienny, krwionośny, jak i przemianę materii. Współcześnie większość ludzi zaniechała stosowania ziół na co dzień. Zaleca się picie herbat ziołowych chociażby sedatywnie, czyli wzmacniająco i uodparniająco. Warto parzyć każdego dnia zioła, takie jak: babka lancetowata (wpływa na układ oddechowy i wzmacnia odporność), rumiankowy (wzmacnia odporność), skrzyp polny (wzmacnia kości, włosy, paznokcie, skórę), pokrzywa (odporność, drogi moczowe), nawłoć (drogi moczowe, nerki). Podaje tylko najpospolitsze rośliny zielarskie. W codzienności mamy ich wiele, występują w postaci kory, suszu, roślin zielonych, liści, łodyg i owoców. Dobrze jest zbierać je w naturalnym stanie, np. latem. Dobrze jest znać ich kwitnienie. To stara wiedza, którą w pozornie „ciemnych” czasach znali nasi przodkowie – sto, dwieście, trzysta lat temu… A dziś często już nie
pamiętamy. Warto wracać do starych zwyczajów, zielników i własnej pamięci, relacji rodzinnych, i resztek pamięci z dzieciństwa. Może przypomnimy sobie, co mówili i robili nasi bliscy: babcie, mamy, dziadkowie czy ojcowie…
To właśnie jest nasza kultura i tradycje. Powracajmy do nich. Napary i herbaty słódźmy prawdziwym miodem. Wzmacniajmy własną odporność. Nie ma nic lepszego niż napary ziołowe, własne przetwory, owoce, warzywa i wyroby garmażeryjne własnej produkcji.
Powracajmy do dawnych zwyczajów, to one kształtują naszą kulturę – polską, staropolską!
Z pszczelarskim pozdrowieniem:
Darz Barć – Darz Ul!
Błogosławionego 2023 roku dla czytelników!