Z ARCHIWALNEJ TECZKI – To nie jest właściwa droga
„Krocząc dalej tą drogą, Polska musi stać się krajem bardzo biednym, a nasz naród –narodem jeszcze bardziej chorym, jeszcze bardziej biednym i jeszcze bardziej bezrozumnym”.
Te gorzkie słowa dr. Jan Kwaśniewski napisał w liście do Jerzego Giedroycia w 1993 roku. Cenna uwaga zawarta w tym piśmie: „Pan jako jedyny Polak potrafił przewidzieć zagrożenia wynikające dla Polski z przejęcia władzy przez ludzi z kręgów byłej opozycji” – niestety w praktyce stała się złowieszczą wróżbą dla naszego kraju na długie lata i niestety trwa do dziś.
Jeżeli ktoś ponad dwadzieścia lat temu przekazał dokładnie przebieg zdarzeń, opisując jakie czynniki biologiczne decydują o przyszłości narodu i Ojczyzny to trzeba bardzo poważnie wziąć je pod uwagę i pod rozważne przemyślenie.
Tym razem postanowiliśmy przybliżyć Państwu dwa listy doktora Jana Kwaśniewskiego do wspomnianego Redaktora Kultury Paryskiej Jerzego Giedroycia i list do jednego z ostatnich premierów reprezentujących można powiedzieć dwie partie polityczne – kiedyś rządzącą PiS, a teraz opozycyjną PO o korzeniach przecież prowadzących do byłej opozycji z lat 80.
Te czynniki, które doprowadziły do upadku systemu społeczno-gospodarczego tzw. komunizmu musiały doprowadzić do zastąpienia go innym, wcale nie lepszym. Te czynniki i opis ich rezultatów trafiły w postaci listów do wielu decydentów, w tym do Pana Premiera Marcinkiewicza. Ten ciąg przyczynowo-skutkowy nie został usunięty i naprawiony. Doktor pisze: Od kilkuset lat rządzący w Polsce podejmują i wybierają zawsze rozwiązania najgorsze. Prawie wszystkie nasze prawa są szalone i bardzo szkodliwe i nic się w tej kwestii się nie zmieniło. Ostatnio nawet ostentacyjnie minister zdrowia pan Radziwił zaszczepił przeciw grypie Marszałka Senatu pana Karczewskiego…jako przykład słusznej polityki…
W naszym kraju w trakcie realizacji jest kilka reform, ostatnio nagłośniona została tzw. reforma sądownictwa. Bez rozpoznania, czym jest ta władza i jakie są przyczyny degeneracji, wszystkie takie reformy są pozorne i w założeniach już szkodliwe. Pan Premier – z łaciny primus – pierwszy, powinien sprawdzić podane dane, które jednoznacznie udowadniają jakie oszczędności można osiągnąć – i to w ciągu niewielkiej odległości czasowej – co w praktyce wiedział Engels i dlaczego Polska np. z tytułu cukrzycy traci grubo ponad 30 miliardów złotych. W 2014 r. Zespół Parlamentarny ds. Narodowego Zdrowego Odżywiania mógł się zapoznać z kilkoma niecodziennymi informacjami potwierdzającymi to, co ten pierwszy w rządzie winien wiedzieć. Nasi sojusznicy z USA rocznie tracą w związku z cukrzycą 100 miliardów dolarów – to my możemy im pomóc, a nie oni nam…Teksty doktora Jana Kwaśniewskiego wskazują bezsprzecznie, w którym miejscu jesteśmy. Mędrzec ten pisze: Jako jedyny wśród ludzi zgromadziłem wiedzę pozwalającą na umiejętność odróżnienia dobra od zła… co tłumaczy przepowiednię, że „z Polski wyjdzie nadzieja dla umęczonej ludzkości”. Zastosowanie tych wskazówek przyniesie efekty lepsze niż w czasach Króla Kazimierza Wielkiego, gdzie mądry król skorzystał z rad mądrych rabinów i na Polsce zatrzymała się śmiercionośna dżuma, przy pomocy odpowiedniej mądrej reformy gospodarki żywieniowej. Tak jak bogata Japonia wyrosła na rybie, tak Polska Kazimierza Wielkiego na jajkach – a ściśle na żółtkach…
Zapraszam do lektury.
Bogdan Tkocz
Prezes ZG OSO
LIST DO JERZEGO GIEDROYCIA
Ciechocinek 1993.07.01
Szanowny Pan Jerzy Giedrojć
Od dawna przymierzałem się do nawiązania kontaktu z Panem, ale musiałem czekać na stosowny moment. Pan jako jedyny Polak potrafił przewidzieć zagrożenia wynikające dla Polski z przejęcia władzy przez ludzi z kręgów byłej opozycji.
To dobrze, że zmora jaką był „komunizm” na razie przestała straszyć. Ale zastąpioną ją przez inną, wcale nie lepszą. Krocząc dalej tą drogą Polska MUSI stać się krajem bardzo biednym, a nasz Naród – narodem jeszcze bardziej chorym, jeszcze bardziej biednym i jeszcze bardziej bezrozumnym.
Już ponad 300 lat nasz Naród jest Narodem bardzo zdegenerowanym, który MUSI oddawać władzę nad sobą osobnikom wybranym wyłącznie drogą selekcji negatywnej. Spoglądam na Pańską smutną twarz (z wywiadu w „Polsce Zbrojnej”) człowieka, który wiele cierpiał i dużo wie. Wie, że z Narodem polskim jest bardzo źle. Wie, że na razie nie ma sposobu na to, aby mogło być lepiej. Zdecydowałem się napisać do Pana, ponieważ wiem, że wkrótce może być znacznie lepiej, a po kilku latach – bardzo dobrze.
Kim jestem? Jako jedyny wśród ludzi zgromadziłem wiedzę pozwalającą na umiejętność odróżniania dobra od zła. Wiem, że „poglądy będą najszkodliwsze ludziom” – Stanisław Staszic. Wiem, że „wszelkie zło pochodzi z poglądów” – Hugo Kołłataj.
Wiem, co trzeba zrobić aby usunąć z mózgów ludzkich poglądy, a także „kompleksy, których trudno się pozbyć, a zastąpić ją wiedzą, a nawet czasem mądrością” – Jerzy Giedroyc. Zgromadziłem rozległą interdyscyplinarną wiedzę, znam faktyczne przyczyny chorób i nieszczęść trapiących rodzaj ludzki i wiem, jak je można przyczynowo usunąć. Moja wiedza została potwierdzona w badaniach naukowych na zwierzętach i na ludziach chorych z polecenia i przy osobistym zaangażowaniu ludzi z kręgu najwyższych ówczesnych władz: premier Piotr Jaroszewicz, Marian Spychalski, minister Kazimierczuk, min. Janusz Wieczorek, przewodniczący Sejmowej Komisji Zdrowia prof. H. Rafalski, prof. Julian Aleksandrowicz, płk doc. Czesław Półtorak szef Służby Zdrowia WP. Jedynym człowiekiem, który zwrócił się do mnie z propozycją współpracy (po ukazaniu się artykułu w „Perspektywach”) był Dyrektor Teatru Laboratorium, sławny Jerzy Grotowski.
Z prof. H. Rafalskim opracowałem program rozległych badań na dużych grupach chorych – na lata 1981-85. Minister Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki przeznaczył duże środki na te badania. Ale po przejęciu pełni władzy przez Ślepo-WRON-a badania, które mogły być zbawienne dla ludzkości, zostały przerwane, a rewelacyjne i rewolucyjne wyniki przeprowadzonych badań na zwierzętach i na ludziach chorych, nie zostały opublikowane, a głęboko je ukryto.
Dla zrozumienia załączonych materiałów pozwalam sobie przypomnieć parę pojęć, które powinny być dla ludzi najważniejsze.
Wiedza = znajomość rzeczy. Człowiek wyposażony w wiedzę już nie popełnia błędów – Sokrates.
Prawda = zgodność rzeczy z naszą o nich wiedzą – Platon. Plus kryteria uznawania czegoś zaprawdę podane przez Emanuela Kanta.
Wniosek: Wszyscy ludzie popełniają błędy, żaden człowiek nie zdobył wiedzy o sprawach dla ludzi najważniejszych, a brak wiedzy wyklucza możliwość dotarcia do prawdy.
Definicji mądrości znalazłem kilka:
1. Biblijna – obejmuje np. znajomość początku, środka i końca czasów, myśli ludzkie, moc wiatru i siłę korzeni, znajomość wszystkiego co skryte i niewiadome.
2. Platona: Wiedza o tym co odwieczne, wiedza dotycząca tego, co niezmienne, wiedza, która bada przyczyny rzeczy.
3. Ks. prof. Włodzimierza Sedlaka: mądrością wydaje się być umiejętność gry na logice przyrody.
4. Jana Kwaśniewskiego: mądrość o znajomość PRZYCZYN rzeczy…
Według spostrzeżenia (a raczej wiedzy) Pitagorasa: żaden człowiek nie jest mądry, mądrym jest tylko Bóg. Tak zawsze było i tak jest obecnie. Ale ja wiem, że nawet niektórzy współcześnie żyjący ludzie mogą zdobyć mądrość, czyli umiejętność odróżniania dobra od zła. Wiem w jaki sposób niektórzy ludzie będą mogli zdobyć mądrość. Jest to sprawa nie do rozwiązania przez współczesną naukę, ponieważ warunki niezbędnie potrzebne dla uzyskania i utrzymanie zdrowej struktury i zdrowej czynności mózgów ludzkich wzajemnie się wykluczają. Mnie udało się przypadkowo. Załączam nieco materiałów, które pomogą Panu w zrozumieniu mojej wiedzy i jej znaczenia. O sprawach najważniejszych na razie pisać nie mogę. Proszę przemyśleć czy mógłby Pan pomóc w propagowaniu mojej wiedzy.
Pozostaję z głębokim, szacunkiem
Jan Kwaśniewski.
Tekst odpowiedzi Jerzego Giedrojcia:
Paryż, 09 lipca 1993 r.
Szanowny Panie,
Dziękujemy za ciekawy list z 1-go bm. Pana poglądy są interesujące, ale jest to tematyka, którą mało znam i która nie była poruszana w KULTURZE. Nie mniej warto, by Pana poglądy były rozpowszechnione. Postaramy się to zrobić w niedługim czasie.
Bardzo chciałbym podzielać Pana optymizm co do przyszłości, ale jeśli to nastąpi, to na pewno bardzo nieprędko.
Z poważaniem
Redaktor KULTURY
Jerzy Giedroyc
Więcej – w październikowym numerze miesięcznika „Optymalni”