#Aktualności

Zakrzepowe zapalenie żył dolnych

Panie Doktorze!
Pozwalam sobie do Pana pisać, ponieważ powiedział mi Pan, że możemy się kontaktować w razie problemów drogą mailową. Byliśmy w Arkadii w Jastrzębiej Górze przez 2 tygodnie w czerwcu tego roku. Oboje mamy po 68 lat. Pobyt spełnił nasze oczekiwania. Mąż już w trakcie pobytu odstawił wszystkie tabletki, a ja od tego czasu schudłam 8 kilogramów. Cały czas stosowaliśmy żywienie według zaleceń i czuliśmy się dobrze. Problemy zaczęły się po powrocie z wakacji za granicą. Tam w hotelu z oczywistych powodów nie mogliśmy stosować diety, ale unikaliśmy węglowodanów, więc nie było chyba aż tak źle. U męża pojawiły się bóle nóg tak silne, że musieliśmy jechać do szpitala. Tam miał wykonane różne badania i stwierdzono u niego zakrzepowe zapalenie żył w nogach. Lekarz w tym szpitalu stwierdził, że to mogło być spowodowane lotem, bo faktycznie lecieliśmy ponad 5 godzin. Teraz mąż bierze zastrzyki Clexane i tabletki Augmentin i Diclofenac. Już znowu jesteśmy na diecie optymalnej i nie wiemy czy te leki powinien stosować. Poprawa jest mała. Czy to zapalenie żył mogło być spowodowane odejściem od żywienia? Co teraz mamy robić? Proszę o pomoc, bo nie bardzo wiemy jak postępować.
Pozdrawiam,
Halina K.

Szanowna Pani,
Zakrzepowe zapalenie żył kończyn dolnych polega na powstawaniu zakrzepów w obrębie żył kończyn dolnych lub miednicy, łączy się zwykle z procesem zapalnym. Zakrzep składa się z krwinek czerwonych, płytek krwi i białka krwi. Jest przyczepiony do ściany żyły. Krzepliwość krwi jest jednym z czynników hemostazy, czyli zdolności organizmu do zachowania krwi w łożysku naczyniowym. W normalnych warunkach proces ten jest uruchomiany, gdy krew spotyka się z tkankami innymi niż śródbłonek naczyń krwionośnych lub ciałami obcymi oraz ustaje przepływ krwi. Z taką sytuacją możemy mieć do czynienia w życiu codziennym, gdy dojdzie na przykład do skaleczenia. Krew "zastyga" na skórze tworząc skrzep, co uniemożliwia wydostanie się jej na zewnątrz i chroni przed nadmierną utratą. Gdyby człowiek nie posiadał takiej zdolności, nawet drobne rany byłyby zagrożeniem życia. W normalnych warunkach krew nie ma możliwości krzepnięcia w naczyniach krwionośnych. Aby do tego doszło, musi nastąpić uszkodzenie błony wewnętrznej oraz zahamowanie przepływu krwi. Z wiekiem coraz częściej dochodzi jednak do defektów śródbłonka, które usposabiają do powstawania skrzepliny. Jest wiele czynników, które mogą powodować uszkodzenie ściany wewnętrznej naczyń krwionośnych. Najczęściej podawanym jest palenie papierosów, najrzadziej – nieprawidłowe odżywianie, które ma decydujący wpływ na strukturę każdej tkanki. Ważnym czynnikiem sprzyjającym powstawaniu zakrzepów jest oczywiście zastój krwi. W tętnicach ruch krwi wymuszony jest przez skurcze mięśnia sercowego, który pracuje przez cały czas. W naczyniach żylnych natomiast jest ona pompowana przez mięśnie szkieletowe. Dlatego praca kończyn poprawia w nich krążenie. Im człowiek mniej się rusza, tym trudniejszy jest odpływ krwi. Jest on szczególnie utrudniony np. w pozycji siedzącej w czasie lotu samolotem. Oprócz unieruchomienia dołącza się tu zagięcie żył w kolanach, co stanowi dodatkową przeszkodę dla odpływającej krwi. Zazwyczaj ilość ruchu zmniejsza się z wiekiem. Z powyższych powodów wynika, że szczególnie narażone na zakrzepy żylne kończyn dolnych będą osoby starsze oraz pacjenci unieruchomieni po złamaniach, szczególnie ci leczeni operacyjnie. Wobec tego, standardowo w takich przypadkach podaje się leki przeciwzakrzepowe. Najważniejszy czynnik decydujący o wytworzeniu skrzep liny tkwi jednak w samej krwi. Jest to tzw. układ krzepnięcia, na który składają się komórki zwane płytkami krwi – trombocyty oraz wyspecjalizowane białka osocza. Proces ten jest uruchamiany, gdy dochodzi do kontaktu z tkanką inną niż śródbłonek pokrywający wewnętrzna ścianę naczyń – trombocyty ulegają wtedy zlepieniu i miejsce takie pokrywa skrzep. Ilość płytek krwi ma kolosalne znaczenie w procesach krzepnięcia. Jeśli ich liczba wzrasta znacznie ponad normę, może dochodzić do samoistnego ich łączenia, czyli agregacji, ale takie sytuacje nie zdarzają się u ludzi zdrowych.
Okazuje się też, że trombocyty mają różną zdolność do agregacji, a wpływa na to sposób odżywiania. Już dość dawno stwierdzono, że zwiększa ją dieta wysokowęglowodanowa, a obniża się ona ze wzrostem spożycia tłuszczów. 
Z powyższych powodów wynika, że najniższe ryzyko wystąpienia choroby będzie u osób żywiących się optymalnie. Dostarczenie wysokowartościowych białek zapewnia prawidłową strukturę błon wewnętrznych naczyń krwionośnych, a mała ilość węglowodanów obniża zdolność agregacji płytek. Oczywiście ludzie zdrowi poruszają się więcej, co poprawia cyrkulacje krwi i nie dochodzi do zastojów. Nie przypuszczam jednak, aby dwutygodniowe odstępstwo od diety mogło mieć jakieś katastrofalne skutki. Żywienie optymalne dosyć szybko usuwa również skutki po przebytym zapaleniu żył. Sam ostry stan, jeżeli wystąpi, jest jednak zbyt poważny, aby mogło usunąć go samo przejście na dietę optymalną. Konieczne jest tutaj wdrożenie leczenia przeciwzakrzepowego według wskazówek lekarza. Jest to stan nagły, który musi być traktowany radykalnie. Jeżeli z jakiegoś powodu sytuacja taka przytrafia się optymalnym, to też powinni przejść leczenie farmakologiczne. Z własnego doświadczenia wiem jednak, że czasem wystarczy zastosować u nich środki znacznie słabsze niż heparyna (Clexane). Stosowanie antybiotyków takich jak Augmentin nie ma tu większego sensu, ponieważ nie jest to zakażenie bakteryjne.
Czasem wystarczają nawet niesterydowe leki przeciwzapalne, aby uzyskać znaczną poprawę. U pewnego pacjenta, który przyleciał do Jastrzębiej Góry z Kanady objawy ustąpiły po podaniu pierwszej tabletki Butapirazolu (koszt leczenia był około 100 razy niższy niż koszt postępowania standardowego). Istnieje również bardzo stara i skuteczna metoda leczenia tej choroby bez użycia żadnych leków. Przed erą farmakoterapii na chore kończyny przykładano pijawki. 
Skutki przebytego stanu zapalnego łatwo ustępują po wdrożeniu do leczenia prądów selektywnych. W zależności od objawów stosuje się serię 10-20 zabiegów PS po 15-20 min. na kończyny dolne. Zazwyczaj zabiegi nie wymagają powtarzania. Stanem nieodwracalnym może być jedynie sytuacja, gdy uszkodzeniu uległy zastawki żylne i wskutek powstałych blizn nie spełniają swej funkcji. Tutaj konieczne będzie leczenie operacyjne. Uważam jednak, że w przypadku Pani męża choroba nie posunęła się tak daleko. Proponuję dalej przyjmować Clexane, odstawić Augmentin i zamiast Diclofenacu przejść na wspomniany Butapirazol. Prawdopodobnie objawy ustąpią po kilku dniach i dalsze leczenie nie będzie potrzebne. W przyszłości, przed następnym lotem, proponuję zrobić 1 zastrzyk z Clexanu lub wziąć tabletkę Xarelto, która działa podobnie.
lek. Przemysław Pala
Arkadia Lido
Artykuł z październikowego numeru miesięcznika "Optymalni" (10/2014)

„,”json_date”:”2014-11-01″,”json_img”:”14950220387013_newsbanner.gif