Rok życia w ogłoszonej pandemii w naszym kraju minął.
Czy coś się zmieniło?
Niestety, w tym zakresie stoimy w miejscu. Obostrzenia, które zostały wprowadzone na dwa tygodnie, potem na dwa miesiące, wciąż trwają i budzą coraz więcej wątpliwości, co do ich sensowności.
Brak możliwości organizacji spotkań optymalnych „w realu” daje się już we znaki, czemu nie ma się co dziwić. W tej sytuacji rozwijają się spotkania online. To nasza szansa, by wbrew czasom nie stać w miejscu, nie dać się zahibernować.
Wiadomo – kto stoi w miejscu, ten się cofa…
„Zdaniem WHO na całym świecie możnaby uniknąć 5 mln przypadków przedwczesnej śmierci, gdyby ludzie byli aktywni fizycznie. Tymczasem każe się ludziom nie wychodzić z domów, bo być może umrą. Świat oszalał” – pisze dr Ewa Łukaszek-Gwódź – „Ruchu nie można przecenić. To podstawa profilaktyki zdrowotnej i najlepsze lekarstwo. Pamiętajmy o tym, że „życie polega na ruchu i nie ma ograniczeń wiekowych dla aktywności ruchowej. Spacery i marsze w tempie 5 km/godz. mobilizują układ immunologiczny, zmniejszają ryzyko cukrzycy, nadciśnienia, normalizują stężenie glukozy we krwi i co ważne zapobiegają otyłości”.
Spacerujmy więc – koniecznie codziennie – dla zdrowia!
O szybkim przemieszczaniu się informacji i manipulacjach w sieci pisze Teresa Szczepanek.
„Ogromna liczba osób nie czyta tekstów w internecie dokładnie, przestała porównywać wiadomości z otaczającą je realną rzeczywistością. Po prostu przestajemy logicznie myśleć i nie wyciągamy z tego właściwych wniosków. A to odbija się bardzo na naszym życiu, zdrowiu i powodzeniu na co dzień. Jeśli pragniemy być zdrowi, jeśli pragniemy przyjmować to, co jest prawdą i jest nam naprawdę potrzebne i zdrowe, postarajmy się mocno rozumieć każde słowo, każdy akapit i każde hasło umieszczane w SIECI i weryfikować treść z rzeczywistością”.
Warto wziąć sobie i tę radę do serca!
Życzę Państwu zdrowych, spokojnych Świąt Wielkiej Nocy i dużo radości każdego dnia.
Ewa Borycka-Wypukoł