Naleśniki z pieczarkami

U mnie zwie się naleśnik, ktoś inny może uważać że omlet 🙂 I tu, i tu, nie dodaję żadnej mąki, a dania i tak wychodzą jak malowane 😉 No i smakują nie gorzej niż z kuchni tradycyjnej, i są optymalne!
50 g (1 szt) jajka
45 g (3 szt) żółtek
10 g startego twardego żółtego sera
100 g pieczarek
30 g smalcu
50 g śmietany 30 %
pieprz
mieloną gałkę muszkatołową
łyżkę szczypiorku
Starty, twardy żółty ser dodałam do jajka i żółtek, i wszystko roztrzepałam w miseczce, następnie zaś usmażyłam na połowie smalcu. Gotowy naleśnik przełożyłam na talerz.

Na patelnię dołożyłam pozostały smalec i na nim usmażyłam pokrojone pieczarki, potem dodałam śmietanę i przyprawy, poddusiłam m.in. i po to żeby sosu nie było za wiele i farsz wyłożyłam na gotowy już naleśnik. Smakował.
Całość zawiera:
Białko 19,10 g
Tłuszcz 67,35 g
Węglowodany 5,81 g
Stosunek B : T : W 1 : 3,5 : 0,3
Jakbym miała takich naleśników zrobić więcej niż jeden, to najpierw przygotowałabym farsz, a potem usmażyłabym placki na naleśniki.
Teresa Stachurska

więcej – w marcowym numerze miesięcznika „Optymalni”

Naleśniki z pieczarkami

Bita śmietana z chałwą

Złota proporcja