Nasz styl żywienia a zdrowie
Z powodu wysokoprzetworzonego, złej jakości pożywienia, mamy w Polsce kilkakrotny (w stosunku do lat 80. XX w.) wzrost zachorowań na niektóre choroby nowotworowe (np. rak jelita grubego). „Psucie” żywności zaczyna się już na etapie hodowli zwierzęcej i uprawy roślinnej, poprzez wprowadzenie do niej antybiotyków, hormonów wzrostu, nawozów sztucznych, pestycydów (niesławny glifosat) i różnych innych środków chemicznych.
W trakcie przetwarzania surowca dla przedłużenia przydatności dodaje się konserwanty, a w celu zmniejszenia udziału podstawowego surowca w końcowym produkcie dodaje się różne wypełniacze: kości, sierść, kleje, mączkę sojową, żelujące polifosforany itp. Nasze społeczeństwo jest coraz bardziej zatrute, czego dowodem jest np. rozwój miażdżycy w sposób intensywny u dzieci już w 15. roku życia. Obecnie mamy w Polsce ponad 15% dzieci poniżej 15 roku życia, które chorują na nadciśnienie i inne choroby tzw. cywilizacyjne (z badań prof. zw. Marka Naruszewicza).
Do tego dochodzi jeszcze spadek zawartości witamin i składników odżywczych w produkowanych przemysłowo płodach rolnych. Jak w takim razie sobie radzić i przeciwstawiać się zagrożeniom? Prosta recepta: unikać – nie rozwiązuje problemu, a przynajmniej tylko częściowo i nie każdego na to stać. Czy mamy jednak jakieś możliwości, aby się choć trochę wspomagać?
Nutrienty
Nowe badania na poziomie molekularnym pozwoliły ujawnić, że szereg substancji występujących w sposób naturalny w żywności ma podstawowe znaczenie dla utrzymania homeostazy naszego ustroju w wyniku oddziaływania na poziomie genomu.
Te substancje nazwano „nutrientami”. Do tych najważniejszych,należą: wielonienasycone kwasyntłuszczowe omega 3, foliany (najbardziej znany kwas foliowy), witaminy z grupy B, wit. D, flawonoidy (znakomite antyoksydanty). Dalej można wymienić: katechiny, antycyjanidy (np. zawarte w borówkach), resweratrol (w skórkach i pestkach winogron), karotenoidy, koenzym Q10. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na to, że często zalecane statyny powodują obniżenie po ziomu koenzymu Q10, co skutkuje niedotlenieniem na poziomie komórkowym, a w efekcie osłabieniem mięśni przykręgosłupowych i mięśni kończyn, objawiającym się bólami.
Do nutrientów zaliczono również sterole roślinne, błonnik i bakterie probiotyczne. Bakterie probiotyczne mają duży wpływ na obniżenie ciśnienia, poziomu leptyny, insuliny, fibrynogenu, frakcji LDL, białka CRP. Niestety antybiotyki i stres powodują zmniejszenie ilości tych bakterii w jelicie. Osoba nerwowa, nadpobudliwa, przebywająca np. 2 godz. w korkach, tego dnia prawdopodobnie utraci praktycznie wszystkie bakterie probiotyczne ze swojej flory jelitowej.
Dla zachowania zdrowia duże znaczenie ma równowaga metaboliczna pomiędzy procesami oksydacyjnymi a antyoksydacyjnymi.
Przede wszystkim prawidłowy stan zdrowia to utrzymanie prawidłowego stanu antyoksydacyjnego organizmu poprzez optymalne wysycenie go składnikami antyoksydacyjnymi już od wczesnego dzieciństwa. Antyoksydanty (jak np.: dzika róża, koniczyna łąkowa, czeremcha amerykańska) znacznie zmniejszają ilość tzw. wolnych rodników, czyli oksydantów, które wchłaniamy wraz z pożywieniem.
Wielu światłych lekarzy wie, że większość chorób ma swój początek w jelitach. O „kłopotach” w jelitach (zaleganiu niestrawionej papki pokarmowej oraz toksyn) mogą świadczyć: wypryski na twarzy, zaparcia, nieświeży oddech, kamień na zębach, nalot na języku, bóle głowy, bezsenność, długotrwałe, kiepskie samopoczucie, częste przeziębienia, trądzik, brak energii.
Kolejny problem żywieniowy – zakwaszenie
W trakcie życia postępuje proces zakwaszenia organizmu i jest on związany z dietą współczesnego człowieka, w której 80% stanowią produkty kwasotwórcze, zaś tylko 20% to produkty alkalizujące. Produkty kwasotwórcze to te, które są bogate w chlor (Cl), siarkę (S), azot (N), fosfor (P), natomiast zasadotwórcze bogate są w sód (Na), potas (K), magnez (Mg), wapń (Ca). Nieprzypadkowo pierwiastki
te tworzą silne kwasy: solny, siarkowy, azotowy i silne zasady (ługi): sodową i potasową.
Produkty żywieniowe można podzielić na:
- wysoko kwasotwórcze (pH 5,9-5,0): mięso i wędliny, cukier i produkty go zawierające, biała mąka pszenna i produkty pochodne, biały ryż, sery żółte, sztuczne słodziki, kawa, czarna herbata, kakao, czekolada, sól.
- średnio kwasotwórcze (pH 6,9-6,0): ryby, jaja, chleb żytni, płatki zbożowe, makaron pełnoziarnisty, ryż brązowy, orzeszki ziemne, piwo.
- słabo kwasotwórcze (pH do 7): twaróg, orkisz, kasza gryczana, makaron sojowy, orzechy laskowe,
orzechy nerkowca, otręby, fruktoza. - neutralne (pH 7): masło świeże, śmietana, serwatka, jogurt naturalny, oleje roślinne.
- wysoko zasadotwórcze (pH 9,0-8,1): warzywa – bakłażany, dynie, cukinie, ogórki, sałaty liściaste, botwina, szpinak (surowy), czarna rzodkiew, soki warzywne świeże bez cukru, owoce – kiwi, arbuz, ananas, soki owocowe świeże bez cukru, suszone owoce – daktyle, figi, rodzynki, grzyby – prawdziwki, kurki.
- średnio zasadotwórcze (pH 8,0 -7,1): warzywa
- buraki, brokuły, kapusta, marchew, seler, pomidory, ziemniaki, chrzan, fasolka szparagowa, kalarepa, por, szczaw, szpinak gotowany. Owoce – dojrzałe banany, słodkie brzoskwinie, mandarynki, pomarańcze, cytryny, maliny, truskawki, awokado, dojrzałe winogrona.
- słabo zasadotwórcze (pH do 7,0): warzywa – kalafior, cebula, roszponka, kiełki pszenicy i orkiszu, owoce – wiśnie, czereśnie, dojrzałe jabłka, gruszki, śliwki, zielona herbata, oliwa z oliwek, migdały, maślanka.
Utrzymanie równowagi kwasowo-zasadowej organizmu jest ważnym aspektem homeostazy w organach wewnętrznych. Można to osiągnąć przez stosowanie odpowiedniej diety (80% produkty zasadowe, 20% kwasotwórcze), kontrolowanie stresu, wspomaganie diety właściwą suplementacją, zadbanie o codzienną porcję ruchu (godzinne spacery z kijkami), picie czystej wody (można ją alkalizować).
Mleko i jego przetwory w żywieniu
Mleko krowie nie jest przeznaczone dla człowieka, tylko dla cielaka. Białko mleka krowiego zawiera więcej kazeiny i dla dziecka jest ciężkostrawne (w żołądku tworzy gąbczastą masę). Porównanie składu mleka kobiecego i krowiego wiele wyjaśnia:
Mleko kobiety: B(%)=1,2; T=4,0; W=7,0;
Ca=33 mg/100 g; P=15 mg/100 g; pH=7,2
Mleko krowie: B(%)=3,3; T=3-3,5; W=4,8;
Ca=125 mg/100 g; P= 95 mg/100 g; pH=6,6
Mleko kobiety zawiera składniki przystosowane dla delikatnego, niedojrzałego i niewykształconego jeszcze przewodu pokarmowego dziecka. Znajdują się w nim ciała odpornościowe, lekkostrawne białko (albuminy) i odpowiednia ilość węglowodanów i tłuszczów. Zawiera dwa razy więcej selenu, sześć razy więcej witaminy E niż krowie. Dodatkowe składniki to jeszcze enzymy lipaza i diastaza.
Potrzebną ilość wapnia i innych składników zamiast w mleku znajdziemy w warzywach, mięsie, kaszach.
Oczywiście należy także zadbać o wit. D (słońce,masło, jaja).
Mleko krowie jest silnie śluzotwórcze i zakwaszające. Blokuje prawidłową pracę żołądka, śledziony i jelit. Przed mlekiem i jego przetworami powinny być chronione szczególnie dzieci alergiczne, osłabione, pobudliwe, z mukowiscydozą, celiakią, cierpiące często na anginy, grypy, kaszel, z bólami brzucha i głowy.
Jeżeli ktoś decyduje się na mleko, powinien pić tylko pełnotłuste i zawsze z dodatkiem czosnku, gdyż wówczas jest szansa na przyswojenie wapnia z mleka. Ludzie starsi powinni ograniczyć spożycie twarogu, gdyż osłabia czynności takich narządów jak: wątroba, nerki, serce, płuca, żołądek.
W naszym klimacie kwaśne mleko dobre jest tylko świeże, jednodniowe, zawsze w połączeniu z pożywieniem rozgrzewającym: kaszą gryczaną, ziemniakami smażonymi z kminkiem i cebulą, lub w czasie silnych upałów. Generalnie mleka słodkiego i kwaśnego nie powinno się łączyć z kwaśnymi owocami i cukrem, bo mają naturę wychładzającą i wzmagają wydzielanie śluzu.
Polska kuchnia to głównie wieprzowina, kiszona kapusta, ogórki, przy bardzo umiarkowanym użyciu przypraw, ale za to z dużą ilością słodkich kompotów, dżemów, ciasta, słodyczy, a ostatnio słodkich soków, surówek, owoców. Przytoczony zestaw produktów daje w naszym organizmie efekt wychłodzenia, który pogłębiają jeszcze tak często zjadane przez dzieci słodkie jogurty. Sery żółte są koncentratem wapniowo-białkowym. Spożycie jednego czy dwóch plasterków dziennie dostarcza dziennej dawki wapnia. Należy pamiętać, że sprawność naszego układu odpornościowego zależy także od zwartości w pożywieniu pierwiastków takich jak: magnez, cynk, żelazo i selen.
Przy niedoborach magnezu, cynku i witamin z grupy B rośnie poziom cholesterolu w organizmie. Przyswajanie magnezu, żelaza, cynku blokowane jest z kolei przez nadmiar wapnia, owoców, soków i słodyczy w diecie. Cynk jest potrzebny do uwalniania wit. A z wątroby. Ta witamina jest niezbędna do prawidłowego wchłaniania pokarmów, odnawiania komórek ciała i prawidłowego przyswajania wapnia. Witaminy A i D zapobiegają osteoporozie i zapewniają właściwy metabolizm komórkowy.
Na zakończenie jeszcze jedna uwaga: Gotowanie produktów generalnie zmniejsza ilość witamin w potrawie, ale gotowanie pod przykryciem zmniejsza ich utratę i ułatwia przyswajanie, co podaję za dietetyczką dr Anną Ciesielską.